Cytat z notatki Redaktora: „Sensacyjna wiadomość: burmistrz Andrzej Wojciechowski i jego zastępca Krzysztof Zajko mają ukończone dwuletnie studia w zakresie planowania przestrzennego! Jak powiedział dziś publicznie A.Wojciechowski, kształcili się u profesora P. Zaremby.” I jeszcze końcówka tej notatki odnosząca się do tego samego: „W sprawie wykształcenia burmistrza i jego zastępcy jest jedna zagadkowa rzecz: profesor Zaremba zmarł w roku 1993. Kiedy więc obaj panowie pobierali u niego nauki?”
Redaktor Martyniuk zapewne był wtedy na innym spotkaniu, na którym takie informacje ktoś podał. Ja wspólnie z grupą ok. 40 osób byłem na spotkaniu, w trakcie którego przedstawiając uczestników powiedziałem: „Skończyłem dwuletnie studium planowania przestrzennego przy Politechnice Szczecińskiej u profesora Zaremby, a Pan Burmistrz Zajko również skończył studium podyplomowe w tym zakresie”. Ani nie wspomniałem, że studiowaliśmy razem, ani że na tej samej uczelni, ani że w tym samym czasie, ani że Burmistrz Zajko był uczniem profesora Zaremby, ani że skończył studium dwuletnie.
Można każdą z tych półprawd, dających w sumie sensacyjną nieprawdę, wyjaśniać szczegółowo oddzielnie, tylko po co ? Ja po prostu żadnej z tych rewelacji nie powiedziałem. Dla zainteresowanych dysponuję nagraniem z debaty, które z zainteresowaniem odsłuchałem w tej części. Po prostu czytając notatkę Redaktora nie mogłem się nadziwić, jakich to ja głupot nagadałem. I dobrze, że odsłuchałem nagranie, bo o mało nie uwierzyłbym w podane przez Redaktora Martyniuka „fakty”.
Kolejny cytat z notatki: „Burmistrz wyjaśnił też dlaczego nie są opracowywane wieloletnie plany zagospodarowania gruntów w mieście. "-Nie będziemy się bawić w futurologię, bo są ważniejsze sprawy" - zakończył burmistrz temat. Teraz już wiadomo dlaczego miasto wygląda jak wygląda. Widocznie to nie najważniejsza sprawa.”
To już manipulacja wyższego rzędu, niż poprzednia. Przede wszystkim, nie zostało wcale wobec mnie zadane pytanie: „Dlaczego nie są opracowane wieloletnie plany zagospodarowania gruntów w mieście ?” Nie mogłem więc udzielić odpowiedzi, że nie będę bawić się w tej dziedzinie w futurologię. Pomijam aspekt , co ewentualny autor niezadanego pytania miałby na myśli, gdyby je zadał. Jeszcze raz: nie odpowiedziałem na niezadane pytanie. Mówiąc: „Nie będziemy się bawić w futurologię, bo są ważniejsze sprawy” odpowiedziałem na zupełnie inne, postawione zresztą przez Redaktora Martyniuka, pytanie: „Czy Burmistrz rozważał wyburzenie „galeriowców” na ulicy Kościuszki ?”
Nie dość, że w swojej notatce Redaktor dyskretnie ominął zarówno pojawienie się takiego pytania, jak też szczegóły udzielonej przeze mnie odpowiedzi. Gorzej, zakończenie odpowiedzi przypisał do zupełnie innej kwestii. Odpowiem więc jeszcze raz publicznie na postawione wtedy pytanie redaktora Martyniuka o „galeriowce”. Tak, to moim zdaniem w najgorszym znaczeniu tego słowa po prostu futurologia. Wyburzenie domów, w których jak pobieżnie wyliczyłem mieszka około 1000 mieszkańców, w celu „oczyszczenia terenu” pod potrzeby, które mogą być realizowane w innym, praktycznie niezamieszkałym miejscu – to rojenia nierealne, oderwane całkowicie od życia. To pseudo-urbanistyczna zabawa, której sens jest mi kompletnie obcy. Nie, nie wpadł mi do głowy pomysł takiego wyburzania, Panie Redaktorze.
Gdyby ten pomysł miał być kiedykolwiek przez kogoś rozważany, proponuję nie zapomnieć o tym, kto był jego inicjatorem. Zapewne szczególnie wdzięczni za taką koncepcję będą mieszkańcy „galeriowców” przy ulicy Kościuszki.
I to już właściwie koniec odniesienia się do notatki Redaktora Martyniuka, bo więcej „faktów” w niej nie ma. Co z tej treści wynika ? Na pewno nic istotnego dla dyskusji o „Sercu Miasta”. Jestem przekonany, że zarówno Redaktor Martyniuk, jak i redakcja „Gazety Goleniowskiej” powinni mieć w niej swój istotny wkład. Mówienie prawdy o wcale nie jednoznacznym i prostym zagadnieniu, tak mocno rzutującym na przyszłość obrazu naszego miasta, prezentowanie wielowątkowej dyskusji, informowanie mieszkańców o postępach prac – to moim zdaniem właściwa rola mediów w tej kwestii. Przykro mi, ale ta notatka to raczej tylko zabawa w „głuchy telefon”.
Andrzej Wojciechowski
Burmistrz Gminy Goleniów