Transakcje zawierane z firmami odnośnie sprzedaży gruntów na terenie Goleniowskiego Parku Przemysłowego są standardowo zabezpieczane zapisem aktu notarialnego o konieczności wpłaty 300 % ceny gruntu w wypadku niezrealizowania zapowiedzianej inwestycji w określonym terminie. Pierwsze transakcje nie miały tego zabezpieczenia. Stąd nie uniknęliśmy zetknięcia się z inwestorami spekulującymi dobrym gruntem, a nie mającymi zamiaru tworzyć miejsc pracy. Warunek „300 %” jest w praktyce trudny do wyegzekwowania, wiążąc się z możliwością długich procesów sądowych. Stanowił jednak praktyczny instrument, wywołujący na inwestorach realną presję, eliminując od razu potencjalnych spekulantów.
Jeżeli któraś z firm, inwestujących w GPP styka się z dużymi problemami przy realizacji inwestycji, można by jej było poważnie zaszkodzić, natychmiast żądając wypłacenia umownej kary. Tym sposobem może uzyskalibyśmy wpływ do budżetu, jednakże z pewnością zakończylibyśmy porażką powstanie zamierzonego przedsięwzięcia. Wyegzekwowanie 300 % kary nie jest jedynym instrumentem możliwym do zastosowania. Istnieją inne, także zgodne z prawem i uczciwe sposoby, umożliwiające doprowadzenie do finalnego sukcesu, czyli powstania fabryki.
Idąc tokiem Pańskiej logiki, próbuję wyobrazić sobie jej praktyczny wynik. Przyjmijmy, że firma LM Glasfiber zawierając w roku 2002 umowę notarialną z Gminą, miałaby w nią wpisany warunek „300 % (nie miała !). Gdybyśmy więc w roku 2004 twardo zażądali wypłaty kary, bo zapowiedziana inwestycja przecież jeszcze wtedy nie powstała, dziś nie byłoby na pewno fabryki LM w Goleniowie. Więcej, nie byłoby prawdopodobnie Goleniowskiego Parku Przemysłowego. Oczywiście dobrze, że obecnie zawieramy taki warunek w naszych transakcjach. Stwarza to możliwość wyboru sposobu działania wobec konkretnej firmy, by doprowadzić do wspólnego przecież celu – powstania inwestycji.
To Burmistrz Gminy zgodnie z prawem jest odpowiedzialny za realizowanie bieżącej polityki gospodarczej Gminy i zawiadywanie majątkiem Gminy. To on odpowiada politycznie i personalnie za jej konsekwencje i ze skuteczności jest rozliczany. Skutkiem polityki, która już od kilku lat jest w naszej Gminie kontynuowana, jest istnienie Goleniowskiego Parku Przemysłowego z 37 firmami, dającymi zatrudnienie naszym mieszkańcom. Myślę, że moje działania na tym polu były dotychczas przyjmowane z akceptacją i zaufaniem. Sugestie braku uczciwości i istnienia „potencjału korupcyjnego” nie tylko dotykają mnie osobiście, ale stwarzają możliwość nieuczciwej gry po stronie naszych kontrahentów. Z takimi próbami miałem już ostatnio do czynienia.
Jeśli dowiedział się Pan o korupcji z mojej strony, niech Pan nie czeka i idzie do prokuratury z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeśli ta korupcja powstała tylko w redaktorskiej głowie, niech tam zostanie. Jeżeli natomiast publiczne przedstawianie nieuzasadnionych podejrzeń miałoby zepsuć dobrze działający mechanizm, przynoszący korzyść mieszkańcom Gminy – stanowczo protestuję przeciwko takiemu szkodnictwu. Rozważę także możliwość oddania do sądu sprawy o naruszenie moich dóbr osobistych.
Odpowiedź na zawarte w tytule wymienionej publikacji pytanie „Dlaczego burmistrz ukrywał sprawę 12 milionów ?” jest prosta: szczegóły prowadzonych transakcji stanowią tajemnicę handlową. Nie można ich ujawniać w dowolny sposób, gdyż naruszyłoby to interes stron. Z tego samego powodu nie informowałem o szczegółach negocjacji prowadzonych z każdym z 37 inwestorów w GPP.
Informuję, że pismo tej treści prześlę na Pańskie ręce do opublikowania na łamach Gazety Goleniowskiej. Mam nadzieję, że zostanie zamieszczone.
Andrzej Wojciechowski
Burmistrz Gminy Goleniów