Kto przyszedł, nie żałował. Biblioteka jest dzisiaj nowoczesną placówką, ale panie bibliotekarki postarały się o stworzenie nastroju z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku: ubrane w sukienki z tamtych lat, z papilotami na głowach serwowały specjały kulinarne z tamtej epoki, a przy naleśnikach, sałatkach czy galarecie można było poczytać prasę sprzed lat: Filipinkę, Kobietę i Życie, Nową Wieś, Dookoła Świata, Na Przełaj czy Przyjaciółkę, wziąć udział w różnych konkursach, obejrzeć kronikę filmową sprzed lat. Do dyspozycji był też oczywiście cały biblioteczny księgozbiór, a chętni mogli za drobne pieniądze kupić książki wycofane z półek. Dla dzieci przygotowany był oddzielny program z niecodzienną atrakcją w postaci przespania się w bibliotece.
„Noc w bibliotece” trwała od godziny 20 w piątek do 7 rano w sobotę. I na pewno nie była to ostatnia tego rodzaju noc.