Cena jaką obie strony zapłaciły w Gollnow była bardzo wysoka. Poległo co najmniej 60 czerwonoarmistów. Straty niemieckie na pewno nie były mniejsze. O Gollnow walczyli również Polacy wcieleni w szeregi Armii Czerwonej.
Centrum miasta zostało w poważnym stopniu zniszczone. Spowodowały to walki w mieście, ostrzał artylerii radzieckiej i niemieckiej oraz celowe podpalenia przez żołnierzy obu stron.
W okresie walk w Gollnow przebywało niewiele ludności. Została ona dwa dni wcześniej ewakuowana w głąb Niemiec lub zbiegła do okolicznych lasów. Dla Niemców okres ten był niewątpliwie koszmarem. Dla około 250 robotników przymusowych i około 700 pracujących w okolicach Gollnow, był to dzień na który długo czekali - dzień wyzwolenia.
Niewielu wiedziało, że będzie to miasto polskie. Dopiero złożenie przysięgi (pisemnej):
"Pomny dobra Rzeczpospolitej Polskiej, ślubuję, że na powierzonym mi stanowisku urzędowym przyczyniać się będę w mym zakresie działania ze wszystkich sił do ugruntowania wolności, niepodległości i potęgi demokratycznego Państwa Polskiego, któremu wiernie służyć będę. Ślubuję stać na straży konstytucji z dnia 17 marca 1921 roku oraz praw stanowionych przez Krajową Radę Narodową, jako Naczelną Władzę Ustawodawczą Odrodzonego Państwa Polskiego. Ślubuję obowiązki urzędu mego spełniać gorliwie i sumiennie, polecenia mych przełożonych wykonywać dokładnie, tajemnicy urzędowej przestrzegać, a w postępowaniu swoim kierować się zasadami honoru, uczciwości i równości społecznej."- przez pierwszego polskiego burmistrza Leszka Szumnego, w dniu 16 maja w sali posiedzeń ratusza w Nowogardzie przed pełnomocnikiem rządu RP na obwód Nowogard Stanisławem Kubikiem, stało się aktem erekcyjnym polskiego Goleniowa.
Szumny przysięgę składał w momencie, w którym w Gollnow przebywało 14 Polaków, nie licząc szabrowników i 6500 Niemców. Po tej przysiędze radziecki komendant miasta wstrzymał dalszy napływ Niemców, tłumacząc, że w mieście nie ma już wolnych mieszkań. Zaczął w ten sposób tworzyć warunki do napływu ludności polskiej.