Goleniowianie, którzy zawsze chętnie w koncertach charytatywnych uczestniczą, i tym razem nie zawiedli. Dzięki ich obecności i hojności rodzina zmarłej kilka miesięcy temu Adrianny Gałkiewicz, otrzymała wsparcie materialne, a przede wszystkim wsparcie duchowe. Adrianna osierociła troje małych dzieci i osamotniła męża Jacka – perkusistę, związanego ze światem artystycznym Goleniowa. I to z inicjatywy przyjaciół oraz znajomych Ady i Jacka wieczorem 30 października 2013 r. koncert się odbył. Repertuar składał się z utworów muzycznych nieżyjących już artystów, a wykonawcami byli: Lesja Szulc, chór „Collegium Vocale”, orkiestra dęta „Wood & Brass Band”, aktorzy Teatru Brama, Joanny Stanuch-Piotrowicz, Magda Radłowska, Marcin Gajda, duet Ola i Lila, zespoły „Jesienni”, „Drzazga”, „Specyficzni”, Jarosław Chilkiewicz i Olek Różanek i wielu innych znakomitych muzyków z Goleniowa i Szczecina. Koncert rozpoczęła Lesja Szulc „Modlitwą” Bułata Okudżawy, w finale wszyscy wykonawcy zaśpiewali piosenkę „Let It Be” (Niech tak będzie) z repertuaru The Beatles. Pięknie i z nieukrywanym wzruszeniem swoją żonę wspominał Jacek. Nostalgiczne, skłaniające do zadumy wiersze Ady czytał Marek Kościółek.
Wieczór ten z pewnością długo pozostanie w pamięci wszystkich, którzy wzięli w nim udział. A Jacek Gałkiewicz przekonał się, że nie jest sam, że „wszyscy jesteśmy jednym”.
czwartek, 31 października 2013 16:13
Wszyscy jesteśmy jednym
„Wszyscy jesteśmy jednym” - te trzy słowa powtarzające się w refrenie jednej z piosenek wykonywanych podczas koncertu „Epitafium dla Ady” najpełniej oddają atmosferę, jaka towarzyszyła temu wydarzeniu kulturalnemu.
Dział:
Kultura