Ponieważ kilkanaście minut wcześniej ogłoszeń tych nie było, istniało duże prawdopodobieństwo, że sprawca tego wykroczenia będzie oklejał kolejne słupy w innych częściach miasta. Za pomocą monitoringu zaczęto obserwować m. innymi ulicę Szczecińską. Na efekt nie trzeba było długo czekać; operator „namierzył” wkrótce w okolicach fontanny mężczyznę, który naklejał na słupie kolejne ogłoszenie. Reszta była formalnością – sprawca został ujęty przez patrol i ukarany grzywną w wysokości 500 zł. Okazało się, że w torbie miał jeszcze około 200 takich ogłoszeń. Jak tłumaczył, w Szczecinie gdzie mieszka, wieszanie ogłoszeń na słupach jest normalne.
Opisany wyżej przypadek jest kolejnym przykładem na to, że sprawnie działający monitoring ułatwia wykrycie i ujęcie sprawców wykroczeń.