Kanalizacja deszczowa dość sprawnie poradziła sobie z odbiorem dużej ilości wód opadowych, szacowaną przez pracowników GWiK na ok. 4 tysiące metrów sześciennych w ciągu doby. Nie obyło się jednak bez problemów.
Zalany wodą został przejazd pod wiaduktem na ul. Dworcowej. Spłynęła w to miejsce woda z ulic Dworcowej, Bankowej i Parkowej. Istniejąca tam kanalizacja deszczowa nie nadążyła z odbiorem napływającej wody i na pewien czas przejazd pod wiaduktem był niemożliwy.
Podobny problem powstał na styku ulic Lipowej i Akacjowej, w miejscu, gdzie spływa woda z ulic Lipowej, Akacjowej i Piaskowej. Tu też kanalizacja deszczowa nie nadążała z odbiorem deszczówki.
Problemem okazało się funkcjonowanie kanalizacji ściekowej w rejonie ul. Konstytucji. Na tej ulicy oraz na wszystkich niedawno wyremontowanych (Szkolna, Szarych Szeregów, Andersa...) kanalizacja deszczowa jest oddzielona od sanitarnej. Problem jest jednak na ulicach, które jeszcze nie zostały wyremontowane, m.in. Pocztowej, Puszkina, Witosa. Tam prawdopodobnie istnieją połączenia kanalizacji sanitarnej w odprowadzeniami wody deszczowej. Efektem było wybijanie ścieków z przepełnionej kanalizacji w najniższym punkcie, czyli na ul. Andersa.
Zjawiska obserwowane w czwartek wskazują na konieczność prowadzenia kolejnych inwestycji kanalizacyjnych w mieście. Konieczne jest dalsze rozdzielanie kanalizacji sanitarnej od deszczowej oraz rozwiązanie problemu odprowadzania wód opadowych z ul. Dworcowej oraz Lipowej. Należy się liczyć z kolejnymi nawalnymi opadami deszczu, wynikającymi z obserwowanych zmian klimatycznych. Zwiększa się też obszar utwardzony (drogi, place, podwórka), gdzie woda nie wsiąka w grunt i trafia do kanalizacji deszczowej bądź sanitarnej.
Jak informuje GWiK, problem z przepełnioną kanalizacją sanitarną wystąpił wczoraj również na terenach wiejskich. Powodem była deszczówka, którą wielu właścicieli nieruchomości odprowadzało do kanalizacji ratując przed podtopieniem własne posesje.