List zachował się w świetnym stanie. Pani Beata Nawrot, właścicielka posesji, przekaże go do „Żółtego Domku”.
A oto treść listu – pamiątki zostawionej przez czwórkę pracujących na budowie:
„Na niezatartą pamięć pozostawiają po sobie ten skromny „Świstek” papieru byli niewolnicy, którzy pracowali u Ernsta Schwedego w Gollnow (zduna) i postawili sami własnemi rękoma ten gliniany dom, przez okres 9-ciu dni.
Niewolnikami temi byli Markijan Fedotow z Dyneburga (Łotwa) ur. 1911, Leontij Fedotow brat jego z tej samej miejscowości ur. 1923 (Rosyjanie), Józef Tarwacki z Jurzca woj. Warszawa ur. 1919, Marcin Łaźniak z Kalisza ur. 1912 (Polacy).
Gollnow, 5 VIII 1944”
Józef Kazaniecki, autor książek o historii Goleniowa i okolic kojarzy ostatniego z wymienionych pracowników przymusowych. Jest pewien, że Marcin Łaźniak całe swoje powojenne życie spędził w Goleniowie.