Te osady to tzw. frakcje stałe odsączone ze ścieków trafiających do kanalizacji. Mają nieprzyjemną cechę: śmierdzą, kiedy są wilgotne i ruszane z pryzm, na których są składowane. Niestety, co jakiś czas trzeba to robić, osady wywieźć poza oczyszczalnię.
Najbliższe wywożenie będzie się odbywać przy stosunkowo niskich temperaturach, procesy fermentacji osadów przebiegają znacznie mniej intensywnie, niż latem. Nie powinno więc śmierdzieć tak dokuczliwie, jak parę miesięcy temu. Trzeba się jednak liczyć z możliwością, że przynajmniej w pobliżu oczyszczalni smród będzie odczuwalny.