Przewiduje on dokończenie budowy wodociągów na terenie gminy Goleniów, a konkretnie doprowadzenie wody do ostatniej wsi w gminie, która nie ma jeszcze wodociągu publicznego – do Niewiadowa.
Skanalizowane zostanie kilka kolejnych wsi na terenie gminy. Kanalizacja powstanie m.in. w Danowie, Żółwiej Błoci, Białuniu i Miękowie – wsiach, które w ostatnich latach są terenem intensywnego osadnictwa. Obecnie mieszkańcy tych miejscowości zmuszeni są korzystać z oczyszczalni przydomowych bądź zbiorników bezodpływowych i ponosić wysokie koszty ich opróżniania i konserwacji. Podłączenie do sieci kanalizacyjnej znacząco zmniejszy koszty ponoszone przez właścicieli nieruchomości i poprawi standard ich życia.
Koszty inwestycji związanych z rozbudową sieci wodociągowej i kanalizacyjnej szacowane są na około 39 milionów złotych. Inwestycje zwiększą wartość majątku spółki Goleniowskie Wodociągi i Kanalizacja i poprzez odpisy amortyzacyjne zwiększą niestety cenę dostarczanej na terenie gminy wody i koszt odbioru ścieków. Z prognoz finansowych wynika, że łączna cena brutto 1 m3 wody i ścieków może wzrosnąć z obecnych 11,60 zł do 13,49 zł w roku 2020. Zaznaczyć trzeba, że przewidywana w roku 2020 cena jest wariantem najbardziej pesymistycznym, przyjętym z założeniem, że wszystkie koszty związane z rozbudową sieci poniósłby GWiK z własnych środków. Jest jednak spora szansa na uzyskanie dofinansowania ze źródeł zewnętrznych, co pozwoli na zmniejszenie wzrostu cen za wodę i ścieki.
Burmistrz Robert Krupowicz zaapelował do radnych o przyjęcie uchwały w sprawie rozbudowy sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. „W tej sprawie musi przeważyć solidaryzm społeczny. Nie możemy pozbawiać dostępu do wody i do sieci kanalizacyjnej mieszkańców kilku wsi tylko dlatego, że budowa rurociągów do ich domów będzie kosztować i że przez to wzrośnie cena wody i ścieków. Oni też mają prawo w XXI wieku korzystać z bieżącej wody i z sieci kanalizacyjnej."
W dyskusji radnych przeważały głosy popierające planowane inwestycje GWiK. Ostatecznie 14 radnych poparło uchwałę, troje (Artur Panek, Irena Henkelman i Ireneusz Zygmański) się wstrzymało, a jeden radny (Czesław Majdak) był jej przeciwny.